Witam wszystkich :)
Parę dni temu wróciliśmy z mężem z naszej ukochanej Barcelony. Kocham to miasto, ten klimat, ludzi w nim, pogodę, plaże, morze, palmy i oczywiście przepyszne jedzonko :) Potrafię całymi dniami spacerować tymi małymi przepięknymi uliczkami, robiąc przerwy, żeby wszamać kolejną porcję katalońskich smakołyków. Pomyślałam, że może fajnie było by podzielić się z Wami kilkoma sprawdzonymi lokalami, gdzie można smacznie zjeść i nie oddać za to fortuny ;)
Żeby dobrze zacząć dzień i mieć dużo sił na zwiedzanie tego cudownego miasta potrzebne jest smaczne, zdrowe i pożywne śniadanko:) Gorąco polecam zajrzeć do Federal Gotic Cafe Barcelona. Jest to super miejsce właśnie na śniadanie czy brunch. Mają duży wybór dań z jajek pod przeróżną postacią :) Próbowaliśmy kilka pozycji, m.in. tosty brioshe, podawane z dodatkami do wyboru. Polecam karmelizowaną cebulkę - niebo w gębie :) Również zwykła jajecznica smakuje tam wyśmienicie. Godne polecenia jest też szakszuka. Kawę również mają wyśmienitą.
Restauracją znajduje w samym centrum, w jednej z bocznej cichej ulicy od La Rambla.
Adres: Passatge de la Pau, 11, 08002, Barcelona.
Będąc w Hiszpanii koniecznie spróbujcie churros - jeszcze cieplutkie chrupiące podłużne pączusie najlepiej zamaczać w gęstej czekoladzie. Coś pięknego :)
Polecam bardzo fajną churrerie w centrum - La Pallaresa. Szybka i miła obsługa oraz przepyszne churros :)
Adres: Carrer de Petrixol, 11, 08002, Barcelona
Kiedy będziecie w okolicach La Rambla koniecznie wstąpcie na największy barceloński targ La Boqueria. Kolory i zapachy jakie tam są z niczym nie porównać. Najlepiej wybrać się tam wcześnie rano, ponieważ później są tam tłumy turystów. Warto spróbować tam świeże owoce, wędliny, sery oraz owoce morza (są stragany z już przyrządzonymi potrawami), a jak nie próbować to chociaż nacieszyć wzrok tymi smakołykami :)
Adres: La Rambla, 91, 08001, Barcelona.
Jako prawdziwa miłośniczka lodów musiałam znaleźć idealne w Barcelonie. Moim faworytem smakowym jest pistacja, często wystarczy mi jedno spojrzenie, żeby zdyskwalifikować lodziarnie :) Idąc na słynną plaże Barcelonette, przypadkiem trafiliśmy na lodziernię Dino (nigdy bym nie powiedziała, że w takim turystycznym miejscu będą aż tak dobre lody). Moja ukochana pistacja była nieziemska - nie sztucznie farbowana, z kawałkami orzechów - Pyszności. Reszta smaków jakie próbowaliśmy też zdała egzamin - kremowa konsystencja i wyraziste smaki. Lodziarnia naprawdę godna polecenia :)
Adres: Passeig de Joan de Borbo,08039, Barcelona
Na zakończenie napiszę Wam miejsce, gdzie spróbujcie prawdziwy hiszpański tapas, w rozsądnej cenie i świetnej lokalizacji.
Przyjeżdżając do Hiszpanii warto chociaż raz wybrać się na tapas - są to małe przekąski, tzw. na jeden kąs :) Mieliśmy kilka podejść do tego, za każdym razem coś było nie tak: to za drogo, to niesmaczne, to niemiła obsługa. Prawie już się zniechęciliśmy, aż natrafiliśmy na idealne miejsce - Kulas Bar :)
Bar znajduje się w dzielnicy gotyckiej Barcelony, niedaleko morza. Z wyglądu może nie obiecuje dużo, ale naprawdę warto tutaj się zatrzymać na najlepszy tapas w mieście ;) Za poleceniem kelnera zamówiliśmy porcje tapas na dwie osoby, która z obietnic kelnera miała być "Huge" :) I taka własnie była. Cieplutkie patatas bravas (pieczone ziemniaczki) z lekko pikantnym sosem, krążki z kalmarów w panierce, hiszpańska szynka jamon, hiszpański omlet z ziemniakami - tortilla, pieczone papryczki oraz mój faworyt: kawałki chleba z pomidorem, czosnkiem i natką pietruszki (takie proste, a tak pyszne i aromatyczne). Popijając zimną sangrią ze smakiem zjedliśmy cały talerz przyniesionych pyszności :) Obsługiwał nas przemiły Pan, który wszystko doradził i wyjaśnił. Z całego serca polecam ten lokal na spędzenie miłego wieczoru.
Adres: Passeig de Colom, 7, 08002, Barcelona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz