piątek, 7 lipca 2017

Tajlandia - wakacje marzeń cz. 2

Krabi


Kolejnym i najbardziej wyczekiwanym punktem Naszej wycieczki było Krabi - ponad dwa tygodnia słońca, pięknych plaży, morza i pysznego jedzonka :)

Z Bangkoku lecieliśmy tam samolotem - miejscowymi liniami Thai Lion Air. Bilety na samolot są bardzo tanie 100 zł od w jedną stronę. Podróż trwa króciutko - troszkę ponad godzinkę loty i jesteśmy w Raju :)

Railay East
Na Krabi zatrzymaliśmy się na Railay Beach - i muszę przyznać, że był to strzał w dziesiątkę. Po prostu bajkowe krajobrazy, piękne szerokie plaży, czyste i ciepłe morze. Do wyboru mieliśmy dwie główne plaże, na które można było dojść na piechotę: Railay West oraz Railay East. Obie plaży były przepiękne, w dzień najczęściej wybieraliśmy tę pierwszą, natomiast oby podziwiać zachody słońca szliśmy na Railay East :)

Railay West

Zachód słońca na Railay East


Po kilku leniwych dniach spędzonych na plaży, postanowiliśmy wybrać się na zwiedzanie pobliskich wysp.W miejscowych biurach podróży można wykupić jednodniowe wycieczki. Pamiętacie o targowaniu się ;)

Jako pierwszy kierunek wybraliśmy Phi Phi Islands  - tak pięknej przyrody nie widziałam nigdy w życiu! Odwiedziliśmy wyspę, gdzie kręcono The Beach z Leo Di Caprio. Miejsca piękne, ale przez tłumy turystów, ciężko jest nacieszyć się tym cudownym widokiem (a co najgorsze, zrobić piękne fotki) :(

Maya bay


Odwiedziliśmy jeszcze kilka innych wysepek (m.in. Bamboo Island, Kho Phi Phi, Ko Phi Phi Don - każda z nich jest niepowtarzalnie piękna piękna. Cudowna turkusowa woda, bialutki piasek, bajkowe laguny, błękitne zatoki - szkoda, że nawet zdjęcia nie oddają tego jaka cudowna przyroda tam jest :)

Bamboo Island

Przy wyborze kolejnej wycieczki wybór padł na długo przeze mnie wyczekiwany trekking na słoniach :) Poza spotkaniem z tymi niezwykłymi zwierzakami, mieliśmy przejażdżkę na quadach przez dżungli oraz rafting.Mogę śmiało powiedzieć, że ten dzień znajduję się w czołówce najpiękniejszych dni mojego życia :)

Spotkanie ze słoniem okazało się jeszcze bardziej przyjemne, niż sobie wyobrażałam. Na prawdę bardzo polecam wybrać się na taką wycieczkę - emocje, jakie przeżyliśmy są nie do opisania :)

Trekking na słoniach

Rafting

Przejażdżka na quadach

Na sam koniec naszego pobytu na Krabi wybraliśmy się na jeszcze jedną wycieczkę  - 4 Islands Tour. Zwiedziliśmy kolejne niezwykłe miejsca, pełne pięknych widoków, cudownych plaż białych plaż i licznych wysepek.

Pierwszym przystankiem była już wcześniej przeze mnie wspomniana Railay East i Phra Nang Cave. Jej nazwa pochodzi od imienia księżniczki Phra Nang, z którą wiżę się legenda o tym, że zaginęła na morzu, a jej duch zamieszkał w tej własnie jaskini. Wnętrze jaskini zdobią bardzo ciekawe eksponaty (zob. na zdjęciu), które przyciągają masę turystów z okolic i nie tylko ;).

Phra Nang Cave

Kolejnym punktem naszej wycieczki były Chicken Island i Koh Tup, dwie wyspy połączone pasmem ziemi, które widać podczas odpływy i wtedy też można bez problemu przejść z jednej wyspy na drugą.

Koh Tup

Chicken Island

 Ostatnią wyspą jaką odwiedziliśmy podczas tej wycieczki była absolutnie przepiękna Poda Island z bialutką plażą i błękitną wodą - cudo :)

Poda Island

Jak już wspominałam w poprzednim poście, tajska kuchnia Nas zachwiciła. Praktycznie wszystko, co próbowaliśmy bardzo Nam smakowało. 

Jeżeli będziecie zatrzymywać się na Railay gorąco polecam: Railay Family Restaurant przy Railay West. Jest to nieduża restauracja, którą prowadzi 11-osobowa rodzina. Jedzenie jest przepyszne, codziennie świeże owoce morza i ryby. Po tym jak trafiliśmy na tą knajpę, byliśmy tam codziennie, polecaliśmy również ją naszym znajomym- wszyscy byli zachwyceni :) Na prawdę z całego serca polecam to miejsca :)



Pad Thai


Moja miłość - Mango Sticky Rice

Tak wyglądałam po każdej wizycie w Railay Family Restaurant 

Tym smacznym akcentem kończę relację z magicznej Tajlandii :)

W razie jakichkolwiek pytań, zapraszam do zadawania w komentarzach tutaj albo na moim instagramie :)

P.S. Uważajcie na małpy ;) Są wszędzie, absolutnie nie boją się podchodzić blisko ludzi i wszystko kradną (i gryzą :)

  







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz